Kiedy po lekturze książki Aleksandry Zapruto-Janickiej „Okupacja od kuchni”, szeroko otworzyły nam się oczy, kiedy z każdą stroną zaczęliśmy wreszcie pojmować rzeczywiste znaczenie słowa „głód”, tegoroczny wrześniowy temat naszego kuchenno-literackiego cyklu stał się przesądzony…
Ostatni wtorkowy wieczór w Kuchni Literackiej Książnicy Płockiej jednoznacznie więc zdominował temat głodu i zaradności kobiet podczas okupacji. Bo ten niewyobrażalny dziś dla nas, współczesnych, głód był wtedy niemniej groźny od wroga! Dlatego też dla kobiet to kuchnia była podczas drugiej wojny światowej głównym frontem! I tylko dzięki zaradności naszych matek, babć i prababć ludziom udało się ten upiorny czas przetrwać… (Za)Mało o tym obliczu wojny wiemy, (za)mało o tym mówimy. Co innego śmierć na polu walki, konspiracja, partyzantka, wojenni bohaterowie…
Pamiętajmy jednak, że nawet ci najwięksi bohaterowie wojenni, by walczyć – musieli jeść! Naród, by przetrwać, musiał jeść! Wojenna codzienność wymagała wcale nie mniej hartu ducha i odwagi niż bezpośrednia walka. Choć opinie na ten temat zapewne są i będą podzielone – uważamy, że tę codzienną bitwę z okupantem wygrały kobiety! Goście naszego spotkania opuszczali biblioteczny ogród z takim samym przekonaniem…
A temat, jak to u nas w zwyczaju, przedstawiły panie z Teatru „Remedium” przy Stowarzyszeniu Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Płocku, przygotowane do występu przez aktora Teatru Dramatycznego w Płocku Henryka Jóźwiaka. Tym razem zespołowi towarzyszył też na akordeonie Kazimierz Chlebowski, bo temat wymagał „ilustracji” dobrze wszystkim znanymi kupletami z czasu okupacji. O wyjątkowo niecodzienne doznania kulinarne zadbały uczennice klas gastronomicznych Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości w Płocku pod kierunkiem nauczycielki zawodu Elżbiety Bieniek. Kto był z nami, poznał smak pierogów z chlebem, pasztetu z ziemniaków, okupacyjnej zalewajki czy tortu z fasoli, a nawet chleba i kawy z żołędzi. I wiecie co? Smakowało! Mimo że przesłanie wieczoru skłoniło do gorzkich refleksji.
Ewa L. Matusiak
