W Książnicy Płockiej odbyło się spotkanie ze Zbigniewem Chlewińskim, filozofem, autorem książek poświęconych Kazimierzowi Truchanowskiemu Przymierzanie masek i Poprawianie masek.
Truchanowski jest pisarzem, który padł ofiarą niewątpliwej „zmowy milczenia” w polskim literaturoznawstwie; stanowi on rodzaj wyrwanej kartki w historii literatury i czas byłby najwyższy, by w powodzi studiów o Witkacym i Schulzu ktoś zajął się wreszcie jego twórczością (prof. Wojciech Skalmowski w książce Poprawianie masek).
Kazimierz Truchanowski urodził się w 1904 r. na Wołyniu. Był pisarzem i tłumaczem literatury rosyjskiej i niemieckiej, autorem m.in. Młynów Bożych, Zmowy demiurgów, Totenhornu. To powieści z pogranicza fantastyki, metafizyki, pełne symboli. Świat, który kreuje Truchanowski jest mroczny, „stałe obrazy nocy, wichury i złowrogich ulic anonimowych miast”. Zwraca uwagę na tragizm istnienia, nieprzystosowania do współczesnego świata. Obnaża szpetotę, fałsz, zakłamanie. Jak mówił: rzeczywistość każdego twórcę mierzi i przeraża.
Zbigniew Chlewiński osobie i twórczości Truchanowskiego poświęcił dwie książki, w przygotowaniu jest kolejna. Podczas spotkania w Książnicy nie krył swej fascynacji autorem Zatrzaśnięcia bram. Od tej powieści zresztą zaczęła się jego „przygoda” z twórczością Truchanowskiego. Mimo że to literatura trudna, pełna symboliki, to jej niewątpliwą siłą jest ponadczasowość. Jest gorzkim sądem nad kondycją świata i rządzących życiem ludzi instytucji.
Uprawiał gatunek twórczości, który od odbiorcy wymaga spokoju, cierpliwości, smakowania słowa, poszukiwania wartości, a nie szybkiego dziania się, scenariuszowej sekwencji powieściowych zdarzeń, tempa i uproszczeń narracji.(Piotr Müldner-Nieckowski).
Renata Kraszewska