Byli tacy, którzy nie wierzyli. Są tacy, którzy nadal nie wierzą. Tymczasem to prawda – pan Jan Szymański przekazał na ręce pani Joanny Banasiak album z gromadzonymi przez lata zdjęciami i widokówkami. I na tym nie koniec. Album ten pod tytułem przez pana Jana nadanym – „Wszystkie miejscowości położone nad Wisłą żyją. Płock mój najdroższy też” – został przez Książnicę Płocką pięknie wydany. Zdążyliśmy przed świętami. I teraz w Płocku wiadomo, co podarować bliskim pod choinkę…
W przedświąteczny wieczór zaprosiliśmy płocczan na promocję nowego wydawnictwa i na spotkanie z jego sprawcą – Janem Szymańskim. Nikomu w naszym mieście nie trzeba przedstawiać tej, jak nazwał go kiedyś własny syn, „najstarszej płockiej widokówki”. Pan Jan to chodząca legenda, kolekcjoner, kronikarz, kopalnia wiedzy. Podczas spotkania komentował wyświetlane na ekranie zdjęcia, pochodzące przede wszystkim z lat międzywojennych i tuż powojennych. „Kochane wzgórze, kochana katedra” – słyszeliśmy wielokrotnie. „Pod słowem najświętszym” – zarzekał się pan Jan, przypominając historie z dawnych lat.
Album jest zaproszeniem do podróży. Opowieść zaczyna się w Wiśle, u stóp Baraniej Góry. Wiedzie przez nadwiślańskie miejscowości, aby w Płocku zatrzymać się na dłużej. A gdy już przyjrzymy się statkom żeglugi wiślanej, poznamy historię szkolnych rejsów pod okiem Marceliny Rościszewskiej, dowiemy się co nieco o zasłużonej rodzinie Górnickich, możemy płynąć dalej. I tak, mijając kolejne miasta, docieramy do Bałtyku. Jak napisała we wstępie Joanna Banasiak: Zapraszamy w podróż sentymentalną. Jej początek to źródło Wisły, a koniec – ten niech dopisze każdy z nas, każdy, dla kogo Płock „jest najdroższy też”.
Joanna Kościelska-Krawczyk