Marek Krajewski, z wykształcenia filolog klasyczny, od kilku lat zawodowy pisarz, twórca serii kryminałów retro z Eberhardem Mockiem (Breslau/Wrocław) oraz Edwardem Popielskim (Lwów) to kolejna z gwiazd literackich, które odwiedziły Płock. SBP Oddział w Płocku i Książnica Płocka zaprosiły autora w ramach projektu „Tak dla historii. Tak dla przyszłości”, dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Spotkanie z Markiem Krajewskim czyli Książka na Festiwalu było częścią tegorocznego VII Festiwalu Kultury i Sztuki (dla Osób Niewidomych) De Facto.
Autor opowiadał o początkach swej kariery pisarskiej, o tym, że Wrocław i Lwów w jego powieściach wzięły się z powodów osobistych. Wrocław to jego ukochane miasto rodzinne a ze Lwowa pochodzi rodzina matki. Nie bez znaczenia było też to, że w czasach jego młodości niemiecka historia Wrocławia była tematem tabu. We Wrocławiu roku 1914 toczy się też akcja najnowszej książki Marka Krajewskiego Mock. Ludzkie ZOO, choć tu autor wysłał swego bohatera także do Afryki. Prawdziwa historia była inspiracją do stworzenia mrocznego kryminału, w którym młody Mock zejdzie do piekieł, by dopaść inteligentnego, bezwzględnego mordercę, który za nic ma życie, w niewyobrażalnie podły i okrutny sposób eksperymentuje na ludziach.
Klasyczny kryminał to walka chaosu z rozumem. Jestem racjonalistą, wielkim wielbicielem rozumu, przeciwstawiam go chaosowi. Świat jest doskonale zaprojektowany, ale gdy następuje morderstwo, to w tej doskonałej organizacji robi się wyrwa. I w ten chaos wchodzi bystry, inteligentny detektyw, który ten chaos poskramia. Jak powiedział pewien profesor filozofii – z czytania kryminałów płynie dla czytelnika pocieszenie, bo chaos zostaje poskromiony, czytelnik zamyka książkę i mówi: bestia została złapana, świat jest naprawdę dobry.
Za rok możemy spodziewać się kolejnego kryminału, który zamknie trylogię o młodym Eberhardzie Mocku (roboczy tytuł: Mock. Student). A poza tym czeka nas jeszcze kilka historii kryminalnych, autor postanowił bowiem pisać kryminały do 60. roku życia. A potem marzy mu się wielka powieść historyczna o starożytnym Rzymie lub kryminał uniwersytecki.
Renata Kraszewska