Przypadek sprawił, że gra miejska Przystanek NIEPODLEGŁOŚĆ, realizowana na zlecenie Książnicy Płockiej jako część projektu dofinansowanego przez Muzeum Historii Polski w ramach programu Patriotyzm Jutra 2016, odbyła się w dniu, kiedy lato ustępowało jesieni… Może i przypadkiem (ku uciesze organizatorów i uczestników) dopisała nam tego dnia piękna, słoneczna aura, ale z pewnością już nie przypadkiem była towarzysząca wydarzeniu dobra zabawa! Wyzwanie postawione graczom – płockim gimnazjalistom i licealistom, nie było nazbyt skomplikowane i obejmowało wiedzę historyczną, jaką dysponuje (a przynajmniej powinien dysponować) każdy, młody i dorosły, mieszkaniec miasta. By się jednak tą wiedzą wykazać, trzeba było najpierw rozszyfrować zadania i miejsca ich realizacji. Niezbędne okazały się więc detektywistyczne ciągoty, intuicja, logika myślenia i kreatywność oraz współpraca w zespole. Sprostali temu wszyscy, choć w różnym czasie i tylko nieliczni posiłkowali się pomocnym „telefonem do przyjaciela”. Grę zdecydowanie wygrała reprezentacja Liceum Ogólnokształcącego PUL im. 4. Pułku Strzelców Konnych w Płocku! Umundurowana ekipa szkolna miała nad konkurencją również widoczną przewagę kondycyjną i jako pierwsza zameldowała się w punkcie wyjścia, na długo przed innymi uczestnikami. Gratulujemy! A jako że nagrodą w grze były vouchery do wykorzystania w płockiej TKALNI ZAGADEK – gdzie zapewne będzie trochę trudniej! – życzymy dalszej formy intelektualnej, fizycznej i jeszcze lepszej zabawy.
Tego samego życzymy oczywiście pozostałym uczestnikom naszej gry – zespołom reprezentującym Akademickie Liceum Ogólnokształcące przy PWSZ w Płocku, Zespół Szkół Ekonomiczno-Kupieckich im. Ludwika Krzywickiego i IV Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Krzywoustego w Płocku oraz uczniom Gimnazjum nr 4 im. Obrońców Płocka 1920 r. i Gimnazjum nr 6 im. prof. Władysława Szafera w Płocku. Może to oni będą lepsi przy kolejnej okazji…
A na koniec odnotować jeszcze trzeba udział w grze ekipy zupełnie niecodziennej (i… nieco starszej), czyli reprezentacji … Książnicy Płockiej, z Joanną Banasiak, dyrektorem, w roli kapitana na czele (no, bo jakże inaczej!). Co oczywiste, Pani dyrektor i nasze koleżanki podjęły wyzwanie poza konkursem, w celach stricte „poznawczych”, a w rzeczywistości zupełnie o tym zapomniały i bawiły się równie znakomicie, co zaproszona do udziału w grze młodzież, nie szczędząc energii, nie ukrywając emocji i chęci rywalizacji. To sygnał, że i nam, dorosłym, też służą takie edukacyjno-energetyczne gry!
Ewa L. Matusiak