“Żona modna” w Esterze

Uciesznie o wyższości żony modnej nad niemodną… a może odwrotnie?

Choć to już grudzień, to jednak wciąż kalendarzowa jesień, a i w pogodzie do zimy daleko – zatem nasz cykl Kulinarna jesień, czyli literatura w kuchni (i od kuchni)… nie zazgrzytał jeszcze tytułem…

Spotkaliśmy się z fanami pomysłu 8 grudnia, jak to już w zwyczaj weszło – w Restauracji ESTERA. Tematem literacko-kulinarnej biesiady była w ten wtorkowy wieczór Żona modna i … niemodna, ze wszystkimi przypisanymi jej – słusznie czy niesłusznie? – dziwactwami, natręctwami, wymysłami i fanaberiami… Zaczęło się od klasycznej satyry, a jakże!, autorstwa najwybitniejszego przecie naszego literata epoki oświecenia Ignacego Krasickiego, a skończyło na pamiętniku imć panny Klementyny Ochędożyńskiej, podanego przez Magdalenę Samozwaniec w pięknym – wizualnie (za sprawą ilustracji Mai Berezowskiej) i literacko – zbiorku Łyżka za cholewą, a widelec na stole: mała kulinarna silva rerum, na które to wydawnictwo złożyły się pyszne do upojenia eseje i szkice zarówno przywołanej już Magdaleny Samozwaniec, jak i Stefanii oraz Tadeusza Przypkowskich. A pomiędzy tymiż „wtrącił” jeszcze swoje co nieco na zadany na temat choćby ksiądz Jędrzej Kitowicz…

Na dopiero co poślubioną (w satyrze oczywiście, nie własną!) żonę modną „skarżył” się strofami Krasickiego aktor Teatru Dramatycznego w Płocku Henryk Jóźwiak, a wtórowały mu w utyskiwaniach i dezaprobacie wobec owego „zjawiska”, tekstami minionych epok literackich, członkinie sekcji teatralnej Stowarzyszenia Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Płocku. Kolejne panie zainscenizowały nam przypadek imć panny Klementyny – kandydatki na żonę niemodną. Jak przekonujące i brawurowo zabawne okazało się całe widowisko, wiedzą ci, którzy spędzili z nami ten ucieszny wieczór! Powtórki tematu nie będzie, więc jest czego żałować!

Ale będą kolejne wieczory literacko-kulinarne, literacko-obyczajowe i co tam jeszcze przyjdzie nam do głowy – zimowe, wiosenne i letnie… Będą się odbywały tak długo, jak  długo będą nimi zainteresowani nasi Czytelnicy… jak długo dopisze im i zaprzyjaźnionym już z Książnicą Płocką aktorkom – amatorkom z Uniwersytetu Trzeciego Wieku wilczy apetyt na czytanie.

Ewa L. Matusiak

O Autorze

Podobne Posty