12 września 1970 roku zmarł JAN IZYDOR SZTAUDYGER (ur. w 1904 r.), poeta i satyryk, tłumacz literatury niemieckiej, specjalista w dziedzinie teatru lalkowego.
Sztaudynger studiował polonistykę i germanistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów należał do grupy literacko-artystycznej pod nazwą Helion. Po studiach pracował jako nauczyciel i wykładowca, równolegle rozpoczął prace badawcze nad teatrem lalkowym. Lalkarstwo stało się jego wielką pasją. Prowadził wykłady dotyczące teatru lalek, pisał scenariusze przedstawień marionetkowych, redagował pismo Bal u lal. Miesięcznik marionetkowy, po wojnie kwartalnik Teatr lalek.
Początki literackie Sztaudyngera przypadły na lata spędzone na studiach, wtedy też odbył się jego pierwszy wieczór poetycki. Jan Sztaudynger wyspecjalizował się w krótkich, jednozdaniowych, rymowanych fraszkach (“Fortuna toczy się kołem, pod kołem to pojąłem“), często o tematyce erotycznej (Kto śpi, nie grzeszy, więc miła osobo, nie będzie grzechu, gdy prześpię się z tobą). Fraszki, których powstało ponad 2 tysiące cieszyły się ogromną popularnością i nadal mają zagorzałych wielbicieli.
tomiki pełne fraszek Jana Sztaudyngera, a na zachętę kilka z nich:
Doświadczenie to dar nieba
Masz, gdy ci już nie trzeba.
Niejeden by nie zaczynał,
Gdyby mógł przewidzieć finał.
Głośno krzyczy me sumienie
Chętnie je na cichsze zmienię!
Mimo najszybszych samolotów,
do wczoraj nie ma już powrotu …
Nic tak serca nie studzi,
Jak poznawanie ludzi.
Czas krok po kroku nam zmienia
Gorycz pamięci w słodycz zapomnienia.
Słowa kunsztowne, słowa piękne bledną
Wobec prostego, które trafia w sedno.
U ciebie, miły, właśnie głowa
To pięta jest achillesowa.
Szczęście to kamfora
Ulatniać się skora.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie,
Ale lepiej się łudzić przy dobrym obiedzie.
Niektórzy wysoko lecą
Nie dzięki skrzydłom, lecz plecom!
[zdjęcie: Jan Sztaudynger 1963. fot. : Danuta Łomaczewska. źródło: serwis culture.pl]